Złotnik, samouk chłopskiego pochodzenia stworzył arcydzieła rzemiosła jubilerskiego, które po dziś dzień są arcydziełami i które stały się jego niezapomnianą wizytówką.
Szef wytwórni Petera Carla Faberge, Michel Perchin stworzył słynne jaja Faberge, które po dziś dzień ekscytują nie tylko kolekcjonerów ale również wszystkich miłośników rzeczy pięknych.
Dobre relacje Perchina z kręgiem rzemieślników pomogły uczynić firmę Faberge klejnotem rosyjskiej rodziny carskiej. Obecnie wszystkie powstające w firmie dzieła utrzymane są w duchu Michela Perchina. Innowacyjność i doskonałość fachu odnajdujemy w wytwarzanych dziełach sztuki piśmienniczej tej marki.
Nie zdarza się często, by twórcy tej marki co Faberge przez lata trzymali się jednego pomysłu. Tak jednakże stało się w przypadku arcydzieła opartego na motywie jaja, wykonanego ze szlachetnych materiałów.
Zgodnie z tradycją od 1880 roku corocznie Car Rosji ofiarował swej małżonce dar w formie drogocennego wielkanocnego jaja. Mogło one zawierać niespodziankę na przykład zegarek czy pozytywkę. Często ofiarowywano je w celu upamiętnienia ważnych rocznic lub dla uhonorowania rodziny carskiej. Car Mikołaj II zapoczątkował 1984 roku nowy zwyczaj, dając drugi taki podarunek matce , Imperatorowej Marii.
Dzieło Faberge „Rabit Egg” błękitno – złote jajo otacza tajemnica. Uważa się, że stworzono je przed rokiem 1899 ale dokładna data powstania, jak i to dla kogo je zrobiono, wciąż są przedmiotem dyskusji. Jedno jest jednak pewne, że kolekcja carskich jaj wielkanocnych Faberge – „Imperial Egg” w skład której weszło wspomniane jajo Rabit Egg przyniosła Peterowi Carlowi Faberge i Michlowi Perchinowi miano najznamienitszych jubilerów w historii.
Michel Perchin czerpał inspiracje z wielu źródeł, a dzięki temu poszerzały się designerskie horyzonty firmy. Obejmowały one wpływy wynikające ze starożytnej sztuki, architektury, ikon, ówczesnej kultury, jak również inspirację oryginalną biżuterią.
Przykładem różnych, eklektycznych form inspiracji są sztuka egipska, meczet czy irlandzki kielich mszalny. Dziedzictwo kulturowe poprzez wieki nabierało wagi i znaczenia. Inspiracja tym skarbem dziejów sprawia, że poprzez artykuły piśmiennicze marki Michel Perchin przemawia historia.
Niepodważalna kreatywność w kwestii projektu jest tym, co odróżnia przybory piśmiennicze Michel Perchin od innych.
Gdy powstaje nowy projekt, rozpoczynają się szeroko zakrojone poszukiwania najbardziej wyspecjalizowanych rzemieślników, których kunszt pozwoli przekuć projekt w model. Nie szczędzi się wysiłku by znaleźć tych, którzy wykonają tą niezwykle trudną pracę, jakiej wymaga ścisłe trzymanie się wytycznych danego projektu.
Bywa, że rzemieślnik o określonym doświadczeniu jest potrzebny do wykonania jednego tylko modelu. Biorąc pod uwagę różnorodność projektów specyfika jego doświadczenia może nie pasować do wymagań jakie stawia wykonanie innego modelu. Nie dostosowuje się modelu do poziomu profesjonalizmu rzemieślnika. Raczej poszukuję się, czasem przez kilka lat człowieka, którego doświadczenie idealnie wpasowuje się w założenia techniczne danego modelu. Jest to najbardziej czasochłonny aspekt procesu produkcji, ale też przynosi najwięcej satysfakcji.
Niektóre modele artykułów piśmienniczych mają aż osiemnaście komponentów. Jeden element produkowany bywa we Francji, inne mogą powstawać w Anglii, bądź w Niemczech. Wiele części jest pieczołowicie tworzonych jednorazowo, co zapewnia indywidualizm i jakość.
Mottem rzemieślników pracujących dla marki Michel Perchin jest duma z wykonywanej pracy – czynnik, który zdaje się zaniknąć w produkcji masowej.
Firma Michel Perchin stawia wyłącznie na metale szlachetne i klejnoty, ich też poszukuje.
W procesie tworzenia stosowane są między innymi: platyna, złoto, srebro, diamenty, rubiny, szmaragdy i szafiry.
Rzeczywiście, wykończone arcydzieła uosabiają elegancję minionych epok.